Książeczka została wykonana w ramach projektu e-Twinning
pt. "Bajki, basnie bajeczki"
książeczkę stworzyła: Gizela Lisy

Bajki, baśnie bajeczki. projekt eTwinning
część pierwsza

Pewnego razu , gdy słońce wysoko na niebie wyglądało zza ciemnych chmur, a krople deszczu spadały z drzew robaczek Toby spojrzał na swoje nóżki i postanowił wyruszyć w świat. Jesienna pogoda nie zniechęciła robaczka,
- „Jestem już całkiem dużym robaczkiem, najwyższa pora zobaczyć świat!. Zabiorę ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy- pomyślał Toby
Robaczek rozejrzał się po pokoju i rozpoczął przygotowania do podróży.
Na dużym pomarańczowym liściu zrobił listę potrzebnych rzeczy. Przeczytał głośno swoją listę, żeby o niczym nie zapomnieć
- „A więc tak, sprawdzę jeszcze raz: duży czerwony liść, pod którym będę spał, kolorowe kamyki do zabawy, kilka żołędzi na deser, czapka, szalik i miś. Myślę, że jestem gotowy do wędrówki!.
Toby wyciągnął ulubiony plecak i jeszcze raz rozejrzał się po pokoju.
część druga

Pakowanie Tobyego dobiegło końca i wyruszył w swoją nieznaną przygodę. Tobyego czekała długa droga przez lasy, jezioro i góry. Kiedy, zrobiło się ciemno, robaczek Toby postanowił poczekać do rana. Rozpakował swoje rzeczy na leśnej polanie i położył się spać pod swoim czerwonym listkiem. Rano, gdy się obudził poczuł głód i postanowił zjeść trochę swoich żołędzi. Po porannym posiłku wyruszył w dalszą drogę. Dotarł do jeziora, jednak nie miał żadnego pomysłu jak przedostać się na drugą stronę. Po chwili pomyślał, że zbuduje tratwę. Rozejrzał się dookoła zobaczył leżące patyczki, zebrał je i połączył trawą.
Tratwa okazała się wspaniałym pomysłem dzięki, której przepłynął na drugą stronę. Po przepłynięciu na drugi brzeg jeziora, spotkał mrówkę Tolę.
Dotarł do jeziora, jednak nie miał żadnego pomysłu jak przedostać się na drugą stronę. Po chwili pomyślał, że zbuduje tratwę. Rozejrzał się dookoła zobaczył leżące patyczki, zebrał je i połączył trawą. Tratwa okazała się wspaniałym pomysłem dzięki, której przepłynął na drugą stronę. Po przepłynięciu na drugi brzeg jeziora, spotkał mrówkę Tolę.
- Witaj jestem Tola - powiedziała mrówka
- Jestem Toby - powiedział śmiało robaczek.
- Co Cię sprowadza w tak dalekie strony? - zapytała Tola
- Wyruszam w podróż marzeń - odpowiedział Toby
- O tak, ja też chcę! - powiedziała mrówka. Siedzę na tym kamieniu już tyle lat sama, nie zostawiaj mnie tu samej. Czy mogę Ci towarzyszyć?
-
Toby pomyślał, że to miała być jego wędrówka, ale mrówka tak go prosiła, że robaczek postanowił ją zabrać.
I tak właśnie robaczek Toby i mrówka Tola wyruszyli w podróż marzeń.
część trzecia

Tobi i Tola wyruszyli w dalszą wędrówkę, podziwiając piękno kolorowych, jesiennych kwiatów oraz liści. Szli i szli przez pola i łąki. Była piękna i słoneczna pogoda. Przyjaciele byli już bardzo zmęczeni wędrówką i usiedli aby odpocząć. Nagle usłyszeli krzyk: "Pomocy! Pomocy!". Tola i Toby zadrżeli ze strachu, ale postanowili sprawdzić, kto tak rozpaczliwie wzywa ratunku. Obydwoje zaczęli biec w stronę dochodzącego głosu. Ich oczom po chwili ukazał się ciemny las, a pomiędzy gałązkami wisiała ogromna pajęczyna a w niej uwięziona mała muszka.
-Jak dobrze, że jesteście. Myślałam, że już nikt mnie nie usłyszy.
-Co się stało?- zapytała Tola.
-Mam na imię Pola i bardzo się boję. Szukałam swojej młodszej siostrzyczki i nieopatrznie wpadłam w sieć. Próbowałam się uwolnić, ale im bardziej próbowałam, tym bardziej się zaplątywałam. Proszę, ratujcie mnie.
Toby i Tola chwilę zastanawiali się jak pomóc Poli. Postanowili zebrać igły spod sosnowych drzew i za ich pomocą zerwać pajęcze sieci. Misja uwolnienia muszki Poli zakończyła się sukcese
CZęść czwarta

Jestem taka szczęśliwa! Bardzo wam dziękuję za ratunek!. Gdyby nie wy z pewnością stałabym się czyimś posiłkiem.
-Cieszymy się, że mogliśmy ci pomóc, - odpowiedziała Tola - ale wspominałaś, że szukałaś młodszej siostrzyczki....
-Tak, mama wysłała Jolę, aby poszła poszukać czegoś do jedzenia na zimę. Jola długo nie wracała, więc wybrałam się na jej poszukiwania - opowiedziała zmartwiona Pola
-Jeśli chcesz pomożemy ci jej szukać - zaproponował Toby
-O jak bardzo byłabym wam wdzięczna. Robi się już ciemno i zimno a ja sama nie dam rady jej odnaleźć przed zmrokiem.
Tak więc trójka bohaterów wyruszyła na poszukiwania Joli. Zaglądali za każdy kamyczek, za każdy pień drzewa, sprawdzali w gęstym mchu i trawie. Słońce chyliło się już ku zachodowi i mrok zaczął ogarniać las gdy nagle...
Część piąta

Na ich drodze stanął wielki, czarny i włochaty pająk. Był okropny i przerażający! To pewnie on zrobił pajęczynę, w którą wpadła muszka... Toby, Tola i Pola bardzo się przestraszyli, ale postanowili stawić pająkowi czoła – pozbierali kamienie i zaczęli nimi rzucać, aby go odstraszyć. Pająk, zaskoczony, że małe robaczki się go nie boją, odwrócił się i uciekł. Nagle zza krzaków rozległ się cichutki głosik:
-
Czy on tu jeszcze jest? – i pojawiła się mała muszka Jola.
- Hurra!!! – krzyknęła Pola - Znalazłam cię! Mama będzie szczęśliwa! Ale… jak my wrócimy do domu? Musimy jeszcze znaleźć jedzenie, ale jak?
Toby i Tola chcieli udać się w dalszą podróż, ale najpierw postanowili pomóc obu muszkom zebrać jedzenie na zimę i wrócić do domu, do mamy.
Część szósta
Szli przed siebie, uważnie rozglądając się dookoła. Woleli nie spotkać ponownie pająka na swojej drodze. Wiedzieli również, że nie mają zbyt wiele czasu – dzień chylił się już ku zachodowi, a mama Poli i Joli na pewno zamartwiała się o swoje córeczki.
- Stójcie! – krzyknął nagle Toby. – Tam coś leży.
W oddali dało się ujrzeć kamień. Jednak nie był on zwyczajny – blask, jaki od niego bił przyciągał wzrok.
Zaciekawiło to naszych bohaterów, więc ostrożnie podeszli w tamtą stronę. Widok, który ukazał się ich oczom, był przepiękny. Na miękkim, leśnym mchu leżał kryształ, który co rusz zmieniał swoje barwy. Nasi bohaterowie nie mogli oderwać od niego wzroku, bowiem mienił się wszystkimi kolorami tęczy.
- On jest cudowny! – krzyknęła Jola.
- Nigdy w swoim życiu nie widziałam niczego piękniejszego – oznajmiła Tola, po czym bez zastanowienia wzięła go do ręki.

Część siódma
Gdy Tola wzięła tajemniczy kamień do ręki, ten natychmiast zamienił się w pająka.
-Mam was!- zagrzmiał groźnie pająk . Chcieliście mnie przechytrzyć, a tymczasem ja to zrobiłem pierwszy!
Cała czwórka zadrżała z przerażenia. Pająk wyprężył swoje muskuły i spowił poszukiwaczy przygód i jedzenia gęstą siecią. Następnie zawołał swoich strażników, aby strzegli więźniów. Sam natomiast udał się w gęste zarośla, aby wśród krzewów paproci i jagód zbudować palenisko. Miał zamiar urządzić wielką ucztę, na której muszki i robaczek z mrówką mieliby stanowić główne danie.
Cała czwórka znalazła się w śmiertelnej pułapce, próbowali na zmianę uwolnić się z pajęczyny robiąc w niej dziury. Jednak ich wysiłki szły na marne. Cały czas oplatała ich gęsta , długa siatka, a na dodatek tuż obok znajdowali się groźni strażnicy z wielkimi łukami na plecach.
Tymczasem zmartwiona mama muszek, wyruszyła na poszukiwanie córek. Nagle usłyszała przeraźliwy płacz i pobiegła w jego kierunku.

- Full access to our public library
- Save favorite books
- Interact with authors
Książeczka została wykonana w ramach projektu e-Twinning
pt. "Bajki, basnie bajeczki"
książeczkę stworzyła: Gizela Lisy

Bajki, baśnie bajeczki. projekt eTwinning
część pierwsza

Pewnego razu , gdy słońce wysoko na niebie wyglądało zza ciemnych chmur, a krople deszczu spadały z drzew robaczek Toby spojrzał na swoje nóżki i postanowił wyruszyć w świat. Jesienna pogoda nie zniechęciła robaczka,
- „Jestem już całkiem dużym robaczkiem, najwyższa pora zobaczyć świat!. Zabiorę ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy- pomyślał Toby
Robaczek rozejrzał się po pokoju i rozpoczął przygotowania do podróży.
- < BEGINNING
- END >
-
DOWNLOAD
-
LIKE
-
COMMENT()
-
SHARE
-
SAVE
-
BUY THIS BOOK
(from $9.59+) -
BUY THIS BOOK
(from $9.59+) - DOWNLOAD
- LIKE
- COMMENT ()
- SHARE
- SAVE
- REMIX
- Report
-
BUY
-
LIKE
-
COMMENT()
-
SHARE
- Excessive Violence
- Harassment
- Offensive Pictures
- Spelling & Grammar Errors
- Unfinished
- Other Problem
COMMENTS
Click 'X' to report any negative comments. Thanks!