
Z PRZEDSZKOLA W KADZIDLE
This book was created and published on StoryJumper™
©2014 StoryJumper, Inc. All rights reserved.
Publish your own children's book:
www.storyjumper.com


To była najbardziej zadbana chatka, jaką
kiedykolwiek widziano, a trzy misie, które w niej
mieszkały, były najschludniejszymi i najlepiej
wychowanymi misiami w całym lesie.




Bo chatka stała oczywiście w
samym środku lasu. Misie
kochały ciche, zacienione
miejsca z mnóstwem drzew,
na które można się wspinać.

Każdy z trzech misiów był inny niż pozostałe: jeden był
Wielkim Misiem, drugi Średnim Misiem, a trzeci Tycim
Misiem.




Utrzymywały w chatce wielki porządek – co
rano słały wielkie łóżko, średnie łóżko i tycie
łóżeczko, a zanim usiadły do śniadania,
odkurzały wielkie krzesło, średnie krzesło i tycie
krzesełko.




Pewnego ranka, kiedy owsianka była już ugotowana i
nalana do wielkiej miski, średniej miski i tyciej miseczki,
misie – czekając, aż gorąca owsianka ostygnie –
postanowiły pójść do lasu na spacer. Wielki Miś i Średni
Miś szły bardzo grzecznie, ale Tyci Miś wziął ze sobą
swoje kółko i toczył je przed sobą.




Tak się zdarzyło, że tego samego poranka Złotowłosa
zgubiła się w lesie. Była prześliczną małą dziewczynką o
włosach jak pasma połyskującego złota – stąd wzięło się
jej imię. Złotowłosa była bardzo uparta i wydawało jej
się, że wie wszystko lepiej niż jej mama. To właśnie
dlatego zgubiła drogę w lesie – bo kiedy mama mówiła
jej, że jeśli oddali się za bardzo od ścieżki, to nie
odnajdzie drogi do domu, Złotowłosa potrząsnęła tylko
głową i nie zwróciła uwagi na to, co mówiła mama.


I stało się dokładnie to, czego obawiała się mama
dziewczynki – Złotowłosa odeszła zbyt daleko od ścieżki i
nie mogła odnaleźć drogi powrotnej. Błąkając się po lesie
trafiła do chatki misiów tuż po tym, jak udały się one na
spacer.

To był rześki, chłodny poranek – jeden z tych poranków,
kiedy Złotowłosa miała większą niż zwykle ochotę zjeść
śniadanie, bo wybiegła z domu zanim jeszcze było
gotowe, więc kiedy trafiła do ślicznej, małej chatki
zaczęła podskakiwać z radości.
– Jestem pewna, że mieszka tu jakaś miła osoba, która
da mi trochę chleba i mleka – powiedziała do siebie. I
zajrzała przez otwarte drzwi.




– Chyba nikogo nie ma w domu – powiedziała
z niepokojem. – Ale jak smakowicie pachnie
owsianka!
Nie mogła czekać już ani chwili dłużej, więc
weszła do środka, usiadła na wielkim krześle i
zjadła łyżkę owsianki z wielkiej miski.
– Fu! – krzyknęła, krzywiąc się. – Ta owsianka
jest o wiele za słona, a to krzesło o wiele za
twarde!

Zmieniła więc miejsce – usiadła na średnim krześle i
spróbowała owsianki ze średniej miski.
– O jejku! Ta jest znów zupełnie niesłona – powiedziała. – A to
krzesło jest o wiele za miękkie.



You've previewed 11 of 18 pages.
To read more:
Click Sign Up (Free)- Full access to our public library
- Save favorite books
- Interact with authors




Z PRZEDSZKOLA W KADZIDLE
This book was created and published on StoryJumper™
©2014 StoryJumper, Inc. All rights reserved.
Publish your own children's book:
www.storyjumper.com


To była najbardziej zadbana chatka, jaką
kiedykolwiek widziano, a trzy misie, które w niej
mieszkały, były najschludniejszymi i najlepiej
wychowanymi misiami w całym lesie.




Bo chatka stała oczywiście w
samym środku lasu. Misie
kochały ciche, zacienione
miejsca z mnóstwem drzew,
na które można się wspinać.

Każdy z trzech misiów był inny niż pozostałe: jeden był
Wielkim Misiem, drugi Średnim Misiem, a trzeci Tycim
Misiem.



- < BEGINNING
- END >
-
DOWNLOAD
-
LIKE
-
COMMENT()
-
SHARE
-
SAVE
- DOWNLOAD
- LIKE
- COMMENT ()
- SHARE
- SAVE
- Report
-
LIKE
-
COMMENT()
-
SHARE
- Excessive Violence
- Harassment
- Offensive Pictures
- Spelling & Grammar Errors
- Unfinished
- Other Problem
COMMENTS
Click 'X' to report any negative comments. Thanks!