Ilustracje wykonali uczniowie
z klasy 1a i 1b
ZPO w Kadzidle
Kadzidło, czerwiec 2017r.

Lasem, łąką, polem
biegną kręte dróżki.
Zawiodą nas one
do wsi Kozie Różki.
Ta wioska od dawna
w okolicy słynie
ze straży pożarnej
najdzielniejszej w gminie.

Miłosz Róziecki kl.1b
Mają tu strażacy
samochód czerwony.
Na szerokich kołach
czarne lśnią opony.
Wszystko zawsze działa sprawnie jak należy.


A strażacy tutaj - to sam kwiat młodzieży. Zgrabni, silni, młodzi,opaleni chłopcy.Dumni są z nich swoi,a chwalą ich obcy.Każdy z nich ma mundur,
toporek ze stali
i hełm, w którym słońce
złotą świeczkę pali.
Róża Kłos kl. 1b

W środku wioski stoi
dom nie byle jaki -
strażacka remiza.
Napis tam jest taki:

Mikołaj Staśkiewicz kl.1a
Bije dzwon na alarm. Już śpieszą strażacy - czasem w nocy - ze snu, czasem w dzień - od pracy.
Słychać warkot z dala. Patrzy wioska cała: mknie samochód straży jak czerwona strzała.
Na pomoc! Na pomoc - ile sił w motorze!
Kto lepiej niż strażak
w nieszczęściu pomoże?


Łukasz Zera kl.1b
Nasza straż jest pierwsza - choćby szmat był drogi.
Pryska woda z węża,syczy żar i ogień.
Gaśnie groźny pożar,dym ku ziemi gnie się.
To straż z Kozich Różków ludziom pomoc niesie!
Strażacy nie tylko
są pierwsi przy pracy!
Wesoło się bawić
umieją strażacy.
W strażackiej remizie
wieczorem w sobotę
lśni klarnet srebrzysty,
puzony lśnią złote.

Harmonia zawodzi
wesoło lub rzewnie,
a skrzypce piskliwe
wtórują jej śpiewnie.
I talerz o talerz
uderza znienacka.
Nie lubi próżnować
orkiestra strażacka.
Wiktoria Gawrych kl.1a



Dziewczętom warkocze
fruwają nad głową,
gdy bęben takt walca
wybija miarowo.
Starszyzna się cieszy,
przygładza wąsiska.
I starsi na tańce
popatrzeć chcą z bliska.
Tuż, tuż przy orkiestrze
siadł Wojtek na ławie.
Przygląda się bacznie
strażackiej zabawie.
I patrzy na puzon,
na złote talerze
i oczy z podziwu
otwiera najszerzej...
Hej, strażacy, ochotnicy, znani w całej okolicy!
Oto mały Wojtek marzy, żeby z wami służyć w straży.
- Chciałbym gasić z wami ogień, nieść ratunek, nie znać trwogi...Myśli o tym w dzień, a nocą śni o hełmach,co się złocą.
Poradzili więc Wojtkowi weseli strażacy, żeby poszedł do kowala.
Kowal Bonifacy jest tu komendantem strażackiej drużyny.
Serce złote, dusza szczera, chociaż groźny z miny...Kowal wąsa kręci.
- Cenię twoje chęci! - Palec wzniósł do góry, patrzy na chłopaka.
- Jeszcześ mi za mały, smyku, na strażaka.Rusza kowal wąsem, a wąs miał jak wiecha.
- Będziesz w straży, gdy się z Wojtka przemienisz w Wojciecha!


Wraca Wojtek do domu. Idzie dróżką znajomą. Nic go teraz nie cieszy, nawet książka i zeszyt. Las nie nęci go, rzeka. Od zabawy ucieka. Gdy zasypia, tak myśli:
„Niech mi w nocy się przyśni wóz strażacki. I jeszcze, że gram pięknie w orkiestrze"...
Jasny księżyc lśni z dala, srebro w szybach zapala i blask rzuca na ścianę. Usnął Wojtek nad ranem.
Już minęła nocka krótka.Niebo jest jak niezabudka modre. Nocą do świtania wietrzyk chmury porozganiał.Staw lśni z dala taflą gładką, lata motyl nad rabatką. Szpak zagwizdał na jabłoni. Stroi skrzypki polny konik: będzie pewno grał mazurki rad, że niebo jest bez chmurki. Kozie Różki tętnią gwarem.





Słychać terkot trzech żniwiarek.Traktor warczy za zakrętem. Żniwa, żniwa rozpoczęte!Poszli w pole starsi, młodzież. Wojtek został sam w zagrodzie.Wiatr szeleści na jabłoni. Uciął piosnkę polny konik.Skrył się motyl pawiooki. Już na niebie są obłoki.Gdzieś zza lasu,zza dębiny,płyną:bury, biały, siny...
Ten jak żagiel,ten jak wata,tamten znów jak gęś siodłata.Wiatr je pędzi,płyną lekko.Wtem - zagrzmiało niedaleko. Okolicą echo dudni.Będzie burza przed południem!Błyskawice tną jak baty,aż drżą szyby w oknach chaty.

Szymon Augustowski kl.1a

Zosia Cichocka kl. 1a
Siedzi Wojtek w oknie,patrzy, jak świat moknie.Wtem: huk!
Czy to świat się wali?
Pożar! Pożar!
Dom się pali!
Echo grzmotem odpowiada.
Piorun trafił w dom sąsiada!...
Już ogień na strzechę
wdziera się zdradziecko.
Naraz słyszy Wojtek: w izbie płacze dziecko. To w płonącym domu,w łóżeczku z wikliny, obudził się Henio,sąsiadowy synek. Ani jednej chwili nie ma do stracenia!
Brzdęk! — wybita szyba. Wyniósł Wojtek Henia. Trzeszczą suche belki, pułap w izbie plonie.

Roksana Białobrzewska kl. 1b
- Full access to our public library
- Save favorite books
- Interact with authors
Ilustracje wykonali uczniowie
z klasy 1a i 1b
ZPO w Kadzidle
Kadzidło, czerwiec 2017r.

Lasem, łąką, polem
biegną kręte dróżki.
Zawiodą nas one
do wsi Kozie Różki.
Ta wioska od dawna
w okolicy słynie
ze straży pożarnej
najdzielniejszej w gminie.

Miłosz Róziecki kl.1b
Mają tu strażacy
samochód czerwony.
Na szerokich kołach
czarne lśnią opony.
Wszystko zawsze działa sprawnie jak należy.

- < BEGINNING
- END >
-
DOWNLOAD
-
LIKE(1)
-
COMMENT()
-
SHARE
-
SAVE
-
BUY THIS BOOK
(from $8.99+) -
BUY THIS BOOK
(from $8.99+) - DOWNLOAD
- LIKE (1)
- COMMENT ()
- SHARE
- SAVE
- Report
-
BUY
-
LIKE(1)
-
COMMENT()
-
SHARE
- Excessive Violence
- Harassment
- Offensive Pictures
- Spelling & Grammar Errors
- Unfinished
- Other Problem
COMMENTS
Click 'X' to report any negative comments. Thanks!